Ruch Młodej Polski zasługuje na uwagę ponieważ był pierwszym środowiskiem opozycyjnym, które wykroczyło poza horyzont demokratyzowania socjalizmu. Warto przeczytać tekst napisany przez dwudziestoletnich opozycjonistów cechujący się samodzielnością myśli i z odwagą wyznaczający pozytywne cele polskiej polityki.
Ruch Młodej Polski (RMP) jest inicjatywą skupioną wokół pisma młodych „Bratniak” i konsekwencją coraz powszechniejszego przekonania, iż nieodzownym warunkiem odbudowy życia społecznego i politycznego w naszym kraju musi być ukształtowanie się i prezentacja społeczeństwu grup i środowisk politycznych.
Różnorodność idei, przekonań politycznych, wizji instytucji państwowych i systemów gospodarczych, to zjawiska występujące powszechnie w społeczeństwach naszego kręgu cywilizacyjnego. W państwach rządzonych demokratycznie obywatele mają możliwość dokonywania wyboru pomiędzy różnymi propozycjami urządzenia życia społecznego, polityki wewnętrznej i zagranicznej. Rywalizacja idei i programów odbywa się w sposób nieskrępowany, na oczach społeczeństwa, które ostatecznie rozstrzyga o jej wynikach.
W systemach totalitarnych mechanizm ten został zablokowany, a społeczeństwu narzuca się system kontroli nad całym jego życiem. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest faktyczne pozbawienie społeczeństwa możliwości decydowania o własnym losie.
Ujawnienie się w ostatnich latach w Polsce środowisk opozycyjnych wobec władzy komunistycznej jest więc objawem odradzania się życia narodowego, próbą stworzenia naszym rodakom możliwości dokonywania ideowych i politycznych wyborów, zajęcia czynnej postawy wobec podstawowych problemów kraju.
Środowiska skupione wokół „Bratniaka” zawsze przywiązywały znaczenie do poszukiwania swojej tożsamości, jasnego i jednoznacznego sprecyzowania wartości i pryncypiów, w imię których podjęły swoją działalność.
Jesteśmy świadomi, że na wiele pytań nie znaleźliśmy jeszcze pełnej odpowiedzi, że formułowane przez nas poglądy stale muszą być poddawane rewizji a cele ściślej i precyzyjniej formułowane. Jednocześnie mamy pewność, że w ciągu ostatnich lat dopracowaliśmy się zasadniczego zrębu przekonań i postaw ideowych. Wciąż poszukując i starając się zachować otwartą postawę wobec nowych wartości i innych sposobów myślenia wiemy jednak co jest dla nas drogie, czemu chcemy służyć i czemu nie możemy się sprzeniewierzyć. Świadomość ta wywarła istotny wpływ na powstanie Ruchu Młodej Polski.
Polska opozycja demokratyczna wciąż jeszcze znajduje się w początkowej fazie swego rozwoju. W tej sytuacji nie powinniśmy rozpraszać wysiłków podejmowanych w obronie człowieka. Nie możemy również zrezygnować z poszukiwania podstawowego, wspólnego dla wszystkich, narodowego programu Polaków. Uważamy, że wysiłkowi samookreślenia się środowisk ideowych i formułowaniu przez nie własnych deklaracji oraz programów towarzyszyć musi działanie na rzecz znalezienia płaszczyzn współpracy. Są nimi respektowanie praw ludzkich i obywatelskich oraz zapewnienie narodowi prawa decydowania o swym losie. Są to sprawy, w realizacji których winni współdziałać wszyscy ludzie dobrej woli w naszym kraju.
Ruch Młodej Polski tworzony jest przez ludzi, którzy urodzili się, wychowali i ukształtowali w PRL. Nasze pokolenie nie pamięta niepodległej Polski, nie przeżyło okresu wojny i okupacji, nie doświadczyło stalinowskiego terroru. Dojrzewaliśmy dzięki innym wydarzeniom – marcowi 1968, grudniowi 1970, czerwcowi 1976. Nie tylko one jednak nas kształtowały. Istotny wpływ na formowanie się naszych postaw miała codzienna rzeczywistość PRL-owska, coraz bardziej zakłamana i przygnębiająca. Widzieliśmy jak powiększała się przepaść między faktycznym położeniem człowieka w Polsce a naszym wyobrażeniem o ludzkiej godności, między PRL a naszą wizją Rzeczypospolitej. Zmuszało nas to do wyrażenia protestu i sprzeciwu, powodowało, że znaleźliśmy się w opozycji.
Spotkaliśmy tam ludzi, którzy od wielu lat niezłomnie, często płacąc za to wysoką cenę, upominali się o prawa człowieka i narodu. Gdyby nie oni, byłoby nam trudno określić swoje miejsce. Wiele zawdzięczamy tym, którzy umieli łączyć – zgodnie z najpiękniejszymi polskimi tradycjami – wierność wartościom uniwersalnym z postawą służby narodowi.
Jednak każde nowe pokolenie musi na miarę swoich możliwości i warunków, w których przychodzi działać, wzbogacać dorobek poprzedników. Nie może ograniczyć się do czerpania z istniejącego dorobku. Jego zadaniem powinno być również tworzenie nowych wartości, otwieranie nowych perspektyw, podejmowanie problemów dotąd nie rozwiązanych. Zadanie to stoi również przed nami. Musimy je podjąć, aby móc przejąć naszą część odpowiedzialności za przyszłą Polskę.
I. Osoba ludzka
Człowiek, osoba ludzka, jej dobro i rozwój, to podstawowa wartość, najwyższy cel, któremu służyć winna każda struktura społeczna i każda forma organizacji politycznej społeczeństwa. Struktury te muszą być kształtowane w taki sposób, aby stwarzały każdemu człowiekowi pełne warunki samorealizacji.
Kładziemy akcent na słowa „każdemu człowiekowi”, bo tylko przyjęcie całkowitej powszechności tej zasady nadaje jej rzeczywisty sens. Podważenie zasady powszechności otwiera możliwość uzależnienia człowieka od struktur politycznych i społecznych, wobec których staje się on obiektem manipulacji, a nie podmiotem. Tylko oparcie życia społecznego o zasadę podmiotowości każdego człowieka umożliwia budowanie sprawiedliwego świata.
Personalistyczny i integralnie humanistyczny styl myślenia wyklucza akceptację jakiegokolwiek systemu redukującego jednostkę na rzecz masy. Szczególnie należy odrzucić doktryny, które w człowieku widzą istotę nastawioną wyłącznie na konsumpcję, a za cel jego życia uznają korzystanie z nagromadzonych dóbr materialnych; jak również te, które na człowieka patrzą tylko przez pryzmat jego jednej funkcji społecznej, tj. produkcyjnej. Takim systemem jest właśnie komunizm deifikujący produkcję i poświęcający dla niej człowieka. Wysiłek produkcyjny nie może być jedynym, a nawet podstawowym kryterium oceny człowieka, ponieważ zagubieniu ulega wtedy najcenniejsza – bo duchowa – sfera osobowości ludzkiej! Naturalizm i materializm nie pozwalają na przekroczenie horyzontu materii i w ten sposób człowiek ulegający tym poglądom – zamiast wznosić się ku coraz wyższym szczeblom życia duchowego – skazuje się na powolny, lecz nieuchronny regres ku jedynie fizykalnemu porządkowi bytowania. Każdy konsekwentny humanizm prowadzić musi ku ponadhistorycznej wizji człowieka. Wielka i przyrodzona godność osoby ludzkiej ma swoje źródło w jej duchowym rodowodzie oraz we wrodzonej człowiekowi dążności ku Dobru, Prawdzie i Pięknu. Człowiek więc, to istota zakorzeniona w transcendencji i próba podważenia czy też wręcz zerwania tego związku miałaby katastrofalne konsekwencje; oznaczałaby zanik jego aktywności duchowej i moralnej. Dla większości z nas przekonanie to ma źródło w wierze chrześcijańskiej, u innych wypływa z motywacji humanistycznych, nie uzasadnionych religijnie. Odrzucając bezwzględnie opartą na pogardzie dla jednostki utopię kolektywistyczną, której zbrodniczą w konsekwencjach próbą realizacji był komunizm, a która pomimo tylu kompromitacji moralnych nadal jeszcze rości sobie pretensje do bycia jedynie obowiązującym modelem życia społecznego; nie możemy również zaakceptować indywidualizmu wywodzącego się z naturalistycznego libertynizmu oświeceniowego. Indywidualizm zaczynający się od negowania więzi społecznych takich jak rodzina, naród czy państwo, kończy się na odrzucaniu powinności etycznych, w zmiennych dążeniach własnego „ja” upatrując wyłączną zasadę postępowania. Sądzimy, że jedynie myślenie personalistyczne i uniwersalistyczne stanowi szansę integralnego rozwoju zarówno jednostki, jak i społeczności, w której jednostka ta żyje, działa i tworzy.
Każda osoba ludzka jest jedyna, niepowtarzalna i obdarzona zespołem przyrodzonych oraz niezbywalnych praw i wolności, ale te prawa i wolności widzieć należy w ścisłym związku z powinnościami wobec drugiego człowieka, narodu, państwa i całej rodziny ludzkiej; powinnościami, wśród których szczególną rangę należy przyznać kategoriom obowiązku i wierności. Rozwój społeczny jednostki może dokonać się jedynie pod warunkiem trwałego zakorzenienia w naturalnych strukturach społecznych, takich jak rodzina, naród, państwo.
Zasada podmiotowości każdego człowieka zyskuje sobie we współczesnym świecie coraz szerszą akceptację. Świadczą o tym także dokumenty prawa międzynarodowego, jak: Powszechna Deklaracja Praw Człowieka oraz Międzynarodowe Pakty Praw Człowieka, uroczyście głoszące uznanie przyrodzonej godności każdego z członków rodziny ludzkiej oraz ich równe i nienaruszalne prawa. Praktyka działania systemów politycznych w wielu krajach pozostaje jednak z nimi w jaskrawej sprzeczności.
Chyba w żadnej innej epoce nie było tak wielkiej dysproporcji pomiędzy oficjalnie głoszonymi poglądami w kwestii praw człowieka a rzeczywistym do nich stosunkiem. Stanowczo musimy stwierdzić , że od czasu objęcia władzy w Polsce przez komunistów, prawa człowieka są systematycznie naruszane. Przez długie lata czyniono to otwarcie, z całą brutalnością i na masową skalę. Ewolucja, którą w trakcie swego istnienia przeszedł system peerelowski oraz opór społeczeństwa i Kościoła Katolickiego spowodowały, że dziś czyni się to w innej skali i innymi metodami. Nadal wszakże nie przestrzega się podstawowych praw politycznych i obywatelskich.
Gdy dochodzi do sytuacji, w których władza komunistyczna czuje się zagrożona, gwałcone bywa nawet prawo do życia. Ten stan rzeczy nakazuje Ruchowi Młodej Polski uczynić problematykę praw człowieka jednym z najistotniejszych zagadnień jego działalności. Powinien to być fundament, od którego trzeba zaczynać budowę przyszłych programów politycznych.
II. Wspólnota narodowa
Jedną z podstawowych wspólnot, w których realizuje się jednostka ludzka jest naród. Naród to duchowa, moralna i kulturalna wspólnota pokoleń przeszłych, teraźniejszych i przyszłych, złączonych więzami świadomości, mowy, ziemi ojczystej, przebytej drogi historycznej, tradycji, realizowanego modelu życia zbiorowego oraz tworzonej kultury, będącej najpełniejszym wyrazem samowiedzy narodowej. Narody rodzą się w procesie historycznym i historia właśnie dokonuje dzieła wzbogacania, a także sublimacji świadomości narodowej, która podlega uszlachetniającej ją przemianie z odruchów plemiennych w refleksyjną solidarność narodową, a naród z masy etnograficznej staje się świadomą swych celów wspólnotą. W historii również dokonuje się proces obustronnie płodnej wymiany wartości między narodem a jego państwem. Naród, którego naturalnym celem jest stworzenie państwa, nasyca jego struktury treścią swoich doświadczeń duchowych i poczuciem własnej misji dziejowej, zaś państwo wciela, poprzez wykształcone w toku dziejów instytucje polityczne, właściwy danej społeczności model cywilizacyjny i ustala hierarchię, a także sposób realizacji zadań narodu. Praktyka jednak pokazuje, jak trudno jest stworzyć tak harmonijny układ.
W dobie współczesnej uniwersalizm budowany jest przez równoprawne narody. Uznanie podmiotowości każdego narodu i każdego człowieka wyklucza dzielenie narodów na lepsze i gorsze, na te, które „mają prawo” narzucać innym swoją wolę i te, które muszą jej ulegać. O znaczeniu narodu nie może decydować ani jego wpływ polityczny, ani potencjał ekonomiczny i militarny, wielkość terytorium i liczba ludności. Kryterium oceny wspólnoty narodowej może być typ życia zbiorowego, wartości duchowe przez nie realizowane oraz tworzona kultura.
Kultura jest więc nie tylko główną przyczyną sprawczą narodu, ale i ostatecznym kryterium jego oceny. Naród bowiem może podlegać ocenie, tak jak podlega jej każda osoba ludzka; jako że naród stanowi zbiorową osobę moralną! Życie narodowe musi być weryfikowane takimi samymi normami moralnymi, jakimi zwykło oceniać się jednostkę. Fakt, iż naród to także instytucja moralna, powinien stanowić najpewniejszą zaporę przeciw znanym nam przecież z historii dewiacjom idei narodowej.
W naszym rozumieniu naród nie jest wartością absolutną, lecz przede wszystkim wielką propozycją samorealizacji człowieka we wspólnocie, w której musi on pozostawać podmiotem. Propozycja ta może zostać odrzucona ze względu na podstawową rolę czynników świadomościowych i emocjonalnych przy określaniu przez człowieka swego stosunku do wspólnoty narodowej. Wybór musi dokonywać się w sumieniu i sercu człowieka i nie może być do końca zdeterminowany miejscem urodzenia czy narodowością rodziców. Służba narodowi nie jest jednak żadną przeszkodą w wypełnianiu obowiązków wobec ludzkości!
Naród w pełni dojrzały nie może zawężać swych aspiracji jedynie do własnego wzrostu, a także lekceważyć wartości wytworzonych przez inne narody, a nawet cywilizacje, lecz pracować w miarę swych możliwości dla dobra całej Rodziny Ludzkiej.
Świadomi jesteśmy różnych zagrożeń wspólnoty narodowej w dzisiejszej epoce. W Polsce zagrożenia te są szczególnie widoczne poprzez nakładanie się trendów, występujących w całym naszym kręgu cywilizacyjnym, na życie narodu pozbawionego suwerenności zewnętrznej i wewnętrznej. Zjawiska o zasięgu ogólno cywilizacyjnym, stanowiące zagrożenie dla wartości narodowych mają różnorodne przyczyny. Są reakcją na ideologie szowinistyczne, czyniące z narodu wartość absolutną, głoszące „egoizm narodowy” i podporządkowujące bez reszty jednostkę zbiorowości. Są również konsekwencją oddziaływania różnych odmian ideologii indywidualistyczno-liberalnych, programowo przeciwstawiających jednostkę wspólnocie. Konsumpcyjny styl życia i materializacja społeczeństwa powodują również zagrożenie wartości narodowych. Sprzyjają traktowaniu narodu jedynie jako społeczności złączonej wspólnym interesem materialnym, którego zadania ograniczają się do bogacenia i strzeżenia własnego bogactwa przed innymi. Zagrożenia te w Polsce z całą pewnością nie znajdują się na pierwszym planie, są już jednak dostrzegalne i muszą budzić niepokój. Podejmując działanie na rzecz umocnienia narodowej wspólnoty Polaków, musimy mieć na względzie również tę sprawę.
Bezcenną wartością w życiu narodu jest jego tradycja. Zerwanie duchowe z tradycją oznacza w konsekwencji śmierć duchową narodu, poprzez zasypanie strumienia łączącego teraźniejsze życie narodowe z jego źródłem. Tradycja oczywiście również podlega wartościowaniu i poczucie żywej więzi z nią nie powinno oznaczać bezkrytycznego przejmowania całości dziedzictwa wieków minionych. Odrzucenie tradycji w ogóle otwiera jednak pole dla schematycznego doktrynerstwa zmierzającego do przykrawania żywej materii społecznej wedle abstrakcyjnych i wymyślonych reguł, nie licząc się przy tym w żadnej mierze z istniejącym porządkiem społecznym. Próby takie nie są zresztą tylko teoretyczną możliwością, lecz realnym doświadczeniem, czego najbardziej widocznym dla nas przykładem jest trwająca już od 35 lat działalność zmierzająca do ukształtowania naszego życia narodowego w myśl doktryny obcej naszym tradycjom politycznym. Rozbicie tradycyjnych struktur i więzi społecznych, zniszczenie niektórych, a degradacja innych elit, walka z religią i usunięcie Kościoła z życia publicznego, lekceważący, a niekiedy wręcz wrogi stosunek do kultury narodowej – wszystko to sprawiło, że Polacy stali się społeczeństwem w znacznej mierze zatomizowanym, charakteryzującym się dużym stopniem osłabienia więzi narodowych, stanowo-zawodowych i rodzinnych.
Postulat obrony narodowej tradycji jest wiec elementarnym nakazem patriotycznym, jeśli chcemy ocalić naszą tożsamość. Oznacza on w pierwszym rzędzie konieczność zachowania ciągłości rozwoju historycznego, tak, aby stworzone wartości i instytucje wynikały ewolucyjnie z przeszłości narodu, i aby utrzymano z przeszłości to, co godne konserwacji; co zostało pozytywnie potwierdzone przez historię. Do wartości tych należą nade wszystko: związek z religią i kulturą chrześcijańską, nakaz harmonijnego łączenia wolności osobistej i społecznej z autorytetem władzy, odpowiedzialność urzędnika przed obywatelem oraz silna tradycja samorządnego organizowania się społeczeństwa. Tylko realizacja tych norm życia zbiorowego może spowodować, iż staniemy się znów społeczeństwem organicznym. Szczególnie istotnym czynnikiem tożsamości społeczeństwa polskiego jest jego tysiącletni związek ze światem zachodnim. Moment startu państwowości polskiej był jednocześnie chwilą bezpowrotnego włączenia Polski w orbitę świata uniwersalnych wartości chrześcijańskich i cywilizacji łacińskiej. Fakt ten przesądził raz na zawsze o tym, że Polska stała się częścią Europy, a naród polski członkiem rodziny narodów europejskich.
Zerwanie duchowej więzi z jednoczącą się dziś powoli, ale nieuchronnie Europą – rzecz jasna Europą ojczyzn – oznaczałoby również nasze samobójstwo duchowe. Tylko cywilizacja europejska potrafiła pogodzić wolność jednostki z autorytetem państwa, a wartości narodowe z uniwersalnymi. Musimy mieć świadomość, że jesteśmy depozytariuszami tworów kultury europejskiej.
Podstawowy jednak problem stojący przed naszą wspólnotą narodową to sprawa niepodległości.
III. Niepodległość
Naturalnym i niezbędnym dla istnienia każdego narodu celem jest stworzenie własnego, niepodległego państwa. Używając określenia „stworzenie” państwa przez naród, mamy jednocześnie świadomość, że jest to proces równoległy do narodowotwórczej roli państwa, które w toku historycznego rozwoju swych instytucji, tworzy jednocześnie świadomy swych celów naród. Podkreślając, iż naród nie może istnieć bez niepodległego państwa, nie zapominamy o fenomenie niezwykłego rozwoju duchowego narodu polskiego w okresie rozbiorów. Nie przeczy to jednak naszej tezie, a nawet ją potwierdza, bowiem rozwój ten możliwy był między innymi dzięki nie zanikającej przez niemal cały ten czas woli odzyskania niepodległości. Niepodległość jest niezbędna dla narodu mającego poczucie swej wartości cywilizacyjnej i pamięć świetności politycznej i kulturalnej w minionych stuleciach.
Niepodległość państwa i suwerenność narodu stanowi centralny problem polskiej polityki, praktycznie od początku XVIII wieku. Prawie przez całe trzy stulecia Polacy musieli podejmować ogromne wysiłki bądź to w obronie wciąż zagrożonej niepodległości, bądź to próbując odzyskać niepodległość utraconą.
Druga wojna światowa, po dwudziestoletnim okresie istnienia wskrzeszonej Rzeczypospolitej – przyniosła Polsce ponowną utratę niepodległości. W latach 1944-1945 Polska została politycznie podporządkowana ZSRR. Komuniści w naszym kraju przyjęli na siebie rolę wykonawców polityki, której kierunek wytyczany był w Moskwie. Nie można nazwać niepodległym państwa, jeżeli zasadnicze decyzje polityczne go dotyczące podejmowane są przez kierownictwo obcego mocarstwa. Są oczywiście różne formy zależności politycznej w stosunkach międzynarodowych, często trudno porównywalne ze sobą. Faktyczna podległość państwa polskiego przejawia się praktycznie jako potrójna niesuwerenność: państwowa; polityczna wobec „kierowniczej” grupy politycznej – PZPR; ideologiczna – wobec doktryny komunistycznej.
Zależność polityczna od Związku Radzieckiego oraz fakt, że władzę w Polsce sprawuje bez społecznego mandatu partia komunistyczna powodują, że od 35 lat Polacy poddawani są, zróżnicowanemu co prawda pod względem metod, niemniej nieustającemu procesowi sowietyzacji. Stanowi on próbę narzucenia nowego modelu życia społecznego, którego cechą najbardziej podstawową jest dążenie do całkowitego podporządkowania człowieka totalitarnie zorganizowanemu państwu komunistycznemu.
Do roku 1956 proces sowietyzacji Polski dokonywany był jawnie, z całą brutalnością. Rozbudowany aparat terroru fizycznie likwidował i prześladował opornych. Niszczono wszelkie enklawy niezależnego życia, uderzano w religię i Kościół, próbowano unicestwić autentyczną polską myśl, starano się oduczyć Polaków myślenia w kategoriach ogólnonarodowych i politycznych. Żywcem przenoszono do Polski radzieckie instytucje, model kultury i styl życia. Po Październiku 1956, kiedy to nastąpiło niewątpliwe cofnięcie się partii przed społeczeństwem, sowietyzację zaczęto przeprowadzać przy pomocy delikatniejszych i lepiej maskowanych metod. Nie stroniono od posługiwania się pseudopatriotycznym frazesem, odwoływania się do interesu narodowego, polskiej racji stanu, itp. Zasadnicze cele pozostały jednak niezmienne.
Próbując spojrzeć na konsekwencje funkcjonowania systemu peerelowskiego i efekty działań zmierzających do sowietyzacji Polski należy stwierdzić, że podstawowy planowany rezultat nie został osiągnięty. Nie udało się zmusić ani przekonać Polaków do marksistowsko-leninowskiej ideologii, radzieckiego modelu życia społecznego, nie udało się ich zateizować i oderwać od Kościoła Katolickiego. Naród poniósł jednak w walce o zachowanie tożsamości poważne straty. Oprócz ciosów z okresu stalinowskiego terroru, oprócz zaniku umiejętności myślenia w kategoriach ogólnonarodowych i upadku polskiej myśli politycznej, nastąpiły procesy materializacji i zobojętnienia znacznej części społeczeństwa na sprawy publiczne.
Niepodległość jest stanem niezbędnym dla normalnego życia narodowego nie tylko dlatego, że naród chce i ma prawo decydować o własnym losie. Niepodległe państwo jest ze swej natury wcieleniem historycznej Ojczyzny, tj. zespołu powszechnie akceptowanych wartości z tym pojęciem związanych; tradycji narodowej, kultury, typu cywilizacyjnego, modelu stosunków państwo-obywatel itp. Tylko z takim, tj. wiernym ideałowi ojczyzny państwem, naród może się w pełni identyfikować. Ponieważ obecna struktura państwowa warunku tego nie spełnia, identyfikacja taka jest niemożliwa, a postulat niepodległości narzuca się jako konieczność. Stąd też zasadniczym – choć nie ostatecznym – celem narodu polskiego jest odzyskanie niepodległości państwa polskiego oraz uzyskanie możności pełnego korzystania przez państwo i naród z ich suwerennych praw!
Celu tego nie można formułować i rozpatrywać jedynie w kategoriach czysto politycznych, ale również moralnych. Z tego też względu uważamy, że dla niepodległości nie tylko trzeba pracować, starać się swoim działaniem przybliżyć moment jej odzyskania, ale należy również otwarcie przypominać, że jest ona naszym prawem, którego nigdy i za żadną cenę nie możemy się wyrzec!
Jesteśmy jednak przekonani, że formułowanie wielkich , romantycznych celów nie może oznaczać rezygnacji z doboru realistycznych środków w dążeniu do ich osiągnięcia. Inaczej może grozić zastąpienie działań na rzecz niepodległości frazesem patriotycznym, z którego niewiele wynika. Innym niebezpieczeństwem jest obiecywanie społeczeństwu osiągnięcia w krótkiej perspektywie czasowej niepodległości, podejmowanie działań przedwczesnych, mogących wyrządzić istotne szkody narodowi. Uważamy, że poczucie odpowiedzialności za nasz kraj, ranga reprezentowanej przez nas sprawy, wymagają szczególnej dojrzałości. Zdajemy sobie sprawę, że odzyskanie niepodległości zależy zarówno od podejmowanych przez Polaków działań, jak i od układów międzynarodowych. Uwzględnić musimy twarde prawa geopolityki, nie zawsze pozwalające na realizację wszystkich celów narodowych w krótkim dystansie czasowym. Nakazuje to nam obecnie podejmowanie zadań cząstkowych, realizację celów pośrednich, etapowych, poszerzających zakres suwerenności wewnętrznej społeczeństwa i stan jego świadomości politycznej, stwarzających szansę i gwarancję przestrzegania w naszym kraju praw politycznych i obywatelskich przysługujących każdemu człowiekowi. Dzisiaj jest to działanie na rzecz przyszłej niepodległości. Obserwacja zasadniczych kierunków przemian zachodzących we współczesnym świecie każe nam sądzić, że idea niepodległości nie jest jedynie wyznaniem wiary, ale może być zrealizowana i będzie zrealizowana z pewnością.
Tylko naród mający niepodległe państwo może wywiązać się całkowicie ze swoich obowiązków wobec ludzkości. Pozbawienie narodu prawa do niepodległości jest aktem niezgodnym z obiektywnym ładem moralnym, bowiem odbiera temu narodowi możliwość partnerskiej służby dla świata. Kładziemy nacisk na moralny aspekt problemu, ponieważ zarówno inspiracja chrześcijańska, jak i humanistyczna, nakazuje nam domagać się poszanowania norm moralnych w stosunkach międzynarodowych i w działalności państwa.
Nie możemy przesądzać dziś ostatecznego kształtu przyszłej niepodległej państwowości polskiej. Decyzję taką podejmie suwerenny naród. Możemy jednak wskazać pożądane przez nas najistotniejsze potrzeby obiektywizacji idei niepodległości. Niepodległe państwo polskie powinno harmonijnie rozwiązać antynomię zasady silnej władzy państwowej i zasady wolności jednostek i grup społecznych, wykorzystując w tym względzie najcenniejsze tradycje polskie i europejskie. Autorytet władzy, zasadniczy wpływ rzeczywistych elit, stabilność rządów i polityki zagranicznej – muszą zostać pogodzone z najdalej idącym uspołecznieniem państwa i taką organizacją życia społecznego, która opierać się będzie o możliwie najszerszy samorząd terytorialny, gospodarczy, stanowo-zawodowy i kulturalny. Obowiązkiem państwa jest zapewnienie i przestrzeganie praw i wolności wszystkich osób: jednostek, rodzin, korporacji, grup i klas. Wierność zasadniczym, uniwersalnym wartościom naszej cywilizacji nie da się pogodzić z dyktatem ideologicznym państwa, a tym bardziej jakiejś grupy zorganizowanej, np. partii.
IV. Nasze zadania
Ruch Młodej Polski nie może ograniczyć się tylko do wskazania podstawowych idei i celów, które pragnie zrealizować. Stawiamy przed sobą konkretne zadania. Są to:
1. Walka o oblicze moralne społeczeństwa polskiego
Byłoby oczywiście przesadą przypisywać wszystkie negatywne cechy i zjawiska zachodzące w życiu społecznym Polski wpływowi systemu politycznego narzuconego Polsce 35 lat temu. Z całą pewnością jednak ten system polityczny ponosi największą odpowiedzialność za obecny stan moralny społeczeństwa.
Zapewnienie sobie i najbliższym znośnych warunków materialnej egzystencji, osiągnięcie kierowniczego stanowiska w pracy, z reguły wymagało i wymaga w dalszym ciągu sporej dozy konformizmu. Był czas, że nawet ujawnienie własnych przekonań religijnych, nie mówiąc już o politycznych, wymagało heroizmu. Obecnie, mimo że wiele się pod tym względem zmieniło, otwarte głoszenie swych poglądów a zwłaszcza działanie na rzecz ich realizacji pociąga za sobą represje, chociaż nie tak jaskrawe jak w pierwszym okresie istnienia PRL. Państwo zbudowane na wzorach totalitarnych sprzyja upowszechnieniu postaw konformistycznych, rodzi poczucie beznadziejności, a często zmusza do kapitulacji.
W tej sytuacji w świadomości wielu ludzi zacierają się granice między złem a dobrem, postępowaniem moralnym a niemoralnym. Za postępowanie moralne, nie budzące społecznej dezaprobaty, uważa się deklarowanie innych poglądów publicznie, a innych prywatnie oraz przynależność wierzących do organizacji ateistycznych. Wskazuje to jak wielkie znaczenie ma działalność prowadząca do przywrócenia duchowej i moralnej tożsamości społeczeństwu. Bez niej nigdy nie zrealizujemy wolnościowych i niepodległościowych aspiracji.
Ruch Młodej Polski widzi swe zadanie przede wszystkim w uwrażliwieniu młodego pokolenia na zasadnicze problemy etyczne. Dostrzegamy tutaj dwa kierunki naszej aktywności:
Pierwszym z nich jest kontynuacja działań podejmowanych przez różne grupy i środowiska opozycji demokratycznej, mających na celu budzenie postawy sprzeciwu wobec nie przestrzegania przez władze praw ludzkich i obywatelskich, wobec przejawów niesprawiedliwości i krzywdy społecznej. Niewątpliwie opozycja demokratyczna ułatwiła podjęcie decyzji, aby żyć z podniesionym czołem.
Zamierzamy jednak zwrócić baczniejszą uwagę na problematykę, którą opozycja zajmowała się jedynie marginesowo, przeciwstawić się plagom społecznym, na które tak przenikliwie zwracał uwagę Episkopat Polski, a zwłaszcza Ksiądz Prymas Kardynał Stefan Wyszyński – z alkoholizmem, wyrządzającym społeczeństwu niepowetowane straty, unieszczęśliwiającym wiele tysięcy rodzin polskich, z nieposzanowaniem nienarodzonego życia, z nietrwałością rodziny.
Są to olbrzymie problemy, których nie rozwiąże werbalny protest. Potrzebne jest podjęcie szeroko zakrojonej akcji wychowawczej i propagandowej. Jeżeli myślimy o Polsce Jutra, nie możemy wobec tych plag i tragedii społecznych przejść obojętnie.
2. Obrona tożsamości kultury narodowej
Kultura polska była w minionym 35-leciu poddawana rozlicznym presjom i manipulacjom ze strony rządzącej grupy politycznej. Jawne, instrumentalne i czysto utylitarne traktowanie w doktrynie komunistycznej kultury i sztuki, pozbawiające tę sferę życia duchowego człowieka wszelkich znamion autonomiczności, stwarzało i stwarza nadal poważne zagrożenie dla jej normalnego rozwoju. Do przeszłości należy już wprawdzie okres, w którym nawet wybór techniki artystycznej podlegał ścisłym kryteriom ideologicznym, jednakże nie zrezygnowano do dziś z administracyjnych metod podporządkowania działalności i twórczości kulturalnej interesom władzy komunistycznej. Nie ustają też, a nawet ulegają wzmożeniu próby radykalnego przeformowania oblicza kultury polskiej, poprzez odcięcie jej od określonych tradycji i wzorów, związków z kulturą chrześcijańską. Efektem tych manipulacji jest nikły odzew w literaturze współczesnej całych wątków i stylów mających fundamentalne znaczenie dla tożsamości kultury polskiej, jak np. nurtu mesjanistycznego w filozofii i sztuce XIX i XX wieku, polskiej filozofii narodowej epoki romantyzmu. Częściowej lub całkowitej anatemie podlegają twórcy określani arbitralnie jako wsteczni. Niezwykle utrudniony jest dostęp do twórczości literackiej i artystycznej powojennej emigracji polskiej. Obraz spustoszeń dopełnia szkodliwa działalność cenzury prewencyjnej. Nadzieję budzi natomiast podjęta niemal jednocześnie z ożywieniem myśli politycznej, działalność niezależnych oficyn literackich.
Pragniemy w miarę naszych możliwości przyczynić się do nieskrępowanego rozwoju kultury polskiej poprzez udostępnienie za sprawą naszych wydawnictw tych dzieł dawnej i współczesnej literatury polskiej, które nie mogą liczyć na oficjalną edycję w PRL, prezentację krytyczną zapomnianych i pomijanych kierunków filozoficznych, literackich, organizowanie w terenowych środowiskach Ruchu Młodej Polski spotkań autorskich, współdziałanie z niezależnymi inicjatywami artystycznymi.
3. Upowszechnienie dostępu do wiedzy i informacji
Istotną przyczyną bierności i obojętności części społeczeństwa jest państwowy – a w praktyce partyjny – monopol nauczania i dostępu do środków masowego przekazu. Mimo tego partii nigdy nie udało się odciąć całkowicie społeczeństwa od nieocenzurowanej myśli i słowa. Docierało ono poprzez tolerowane, chociaż ograniczone do minimum w swych nakładach, pisma i wydawnictwa katolickie, poprzez radiostacje zagraniczne i docierające do kraju wydawnictwa emigracyjne. Jednak zasięg i możliwości oddziaływania aparatu propagandowego były i są nadal bez porównania większe. Polacy otrzymują niepełny bądź zafałszowany obraz współczesnego świata i Polski, a także zupełnie nieprawdziwy, tendencyjny obraz swej własnej historii. Celem tych oddziaływań pozostaje odcięcie obywateli PRL od możliwości swobodnego poszukiwania wiedzy i pozbawienie ich szerokiego zakresu informacji, jak również narzucenie im marksistowskiego poglądu na świat, człowieka, dzieje narodu i państwa. Z tych względów przywiązujemy szczególną wagę do rozwinięcia szerokiej akcji samokształceniowej obejmującej te dyscypliny wiedzy, które są w PRL najbardziej zagrożone ideologicznymi i politycznymi deformacjami. Będziemy to czynić przy pomocy naszej prasy, wydawnictw, a także poprzez tworzenie kół samokształceniowych.
4. O polską myśl i program polityczny
Zasadniczym zadaniem Ruchu Młodej Polski jest współtworzenie polskiej myśli politycznej. Łączy nas przekonanie, że układ głównych kierunków politycznych, powstały pod koniec XIX wieku: narodowo-demokratycznego, niepodległościowo-piłsudczykowskiego, konserwatywnego, chrześcijańsko-społecznego i ludowego, chlubnie wypełnił swe zadanie wobec narodu. Powstał on w okresie formowania się nowoczesnego narodu, obejmującego wszystkie warstwy i klasy społeczne; w okresie poszukiwania koncepcji walki o niepodległą Polskę. Odzyskanie niepodległości w 1918 roku, a następnie jej utrzymanie nie byłoby możliwe, gdyby nie olbrzymia praca i walka ludzi tworzących te nurty z myślą o Polsce.
Wymienione nurty i powstałe na ich fundamencie partie i stronnictwa polityczne ukształtowały się w ścisłym związku z czasem, w którym przyszło im działać, rozwiązywały problemy, które wówczas były aktualne. Ich najbardziej podstawowe kontrowersje dotyczyły różnic w koncepcjach walki o ten sam cel – niepodległości Polski, a później o kształt Rzeczypospolitej. II wojna światowa i kolejna utrata faktycznej niepodległości położyła w naszym kraju kres temu układowi nurtów i ruchów politycznych, podobnie jak położyła kres wielu kontrowersjom, które je przedtem dzieliły.
Wszystko to powoduje, że nie możemy uznać się za prostą kontynuację któregoś z obozów politycznych II Rzeczypospolitej. Składając hołd ich zasługom, zdając sobie w pełni sprawę, że gdyby nie one, nie moglibyśmy dzisiaj podejmować naszej działalności, chcemy czerpać z dorobku ich wszystkich, nawiązywać do tych wartości i idei, które okazały się trwałe i mogą być zastosowane w obecnej rzeczywistości. Zdajemy sobie sprawę z ogromu trudności jakie nas czekają. Wiemy, że jednym z zasadniczych elementów walki prowadzonej w ciągu 35 lat istnienia PRL przez partię z narodem, było niszczenie polskiej, autentycznie narodowej i niepodległościowej myśli politycznej, zabijanie w społeczeństwie politycznego myślenia. Niestety, nie możemy powiedzieć, by walka ta pozostała bez efektów. Odczuwa się wyraźny brak elit politycznych działających w kraju, wypracowujących myśl polityczną i propozycje programowe na przyszłość. Ogólna kultura polityczna społeczeństwa uległa wielkiemu obniżeniu.
My sami podejmując tę problematykę, zdajemy sobie sprawę jak mało wiemy. Dostrzegamy przed sobą wielkie problemy, których szczegółowych rozwiązań jeszcze nie znamy. Jak rozwiązać w obecnej sytuacji i w perspektywie przyszłości klasyczny dylemat narodu i państwa położonego między Rosją a Niemcami?
Jakiej formy porozumienia współpracy krajów Europy Środkowo-Wschodniej poszukiwać w przyszłości, aby odzyskać, a następnie utrzymać niepodległość, nie zatracając swej narodowej tożsamości i odrębności?
Jaką wizję systemu i ustroju przyszłej niepodległej Polski propagować i przeciwstawić totalitarnej koncepcji państwa komunistycznego?
Czy funkcjonujące obecnie na Zachodzie systemy demokratyczne stanowią jedyną formę rządów, w których mogą być respektowane niezbywalne prawa osoby ludzkiej?
Jak należy urządzić życie społeczne kraju i zorganizować życie gospodarcze?
Nie znamy szczegółowych rozwiązań tych problemów, ale wiemy w jakich kierunkach winny iść poszukiwania, wiemy również w oparciu o jakie wartości i imponderabilia musi to następować. Ta pewność powoduje, że nie lękamy się formułować jako jednego z najważniejszych zadań, pracy nad polską myślą polityczną, która już w niedługim czasie powinna pozwolić na sformułowanie politycznego programu wskazującego drogi prowadzące do zasadniczych przemian w położeniu Narodu i Państwa Polskiego.
18 sierpnia 1979 roku
Jacek Bartyzel – Łódź
Piotr Bystrzanowski – Gdańsk
Izabela Dutkiewicz – Gdańsk
Zbigniew Dutkiewicz – Gdańsk
Piotr Dyk – Gdańsk
Danuta Grzelak – Sopot
Grzegorz Grzelak – Sopot
Maciej Grzywaczewski – Warszawa
Ireneusz Gust – Gdańsk
Zofia Kruszyńska-Gust – Gdańsk
Aleksander Hall – Gdańsk
Leszek Jankowski – Gdańsk
Andrzej Jarmakowski – Gdańsk
Marek Jurek – Poznań
Dariusz Kobzdej – Gdańsk
Edward Maliszewski – Poznań
Piotr Mierecki – Poznań
Magdalena Modzelewska – Gdańsk
Krzysztof Nowak – Poznań
Arkadiusz Rybicki – Sopot
Bożena Rybicka – Gdańsk
Mirosław Rybicki – Gdańsk
Jan Samsonowicz – Gdańsk
Andrzej Słomiński – Gdańsk
Gabriela Turzyńska – Gdańsk
„Bratniak” nr 18, lipiec-sierpień 1979