Brexit: niezbędnik polskiego obywatela
- W skrócie:
W dalszym ciągu panuje wielka niepewność. Na razie nie wiadomo, czy Wielka Brytania wystąpi o wydłużenie procesu wychodzenia z Unii czy też nie. Jeśli tak się nie stanie, kraj wyjdzie z Unii 31 października.
- Prawa obywateli.
Rząd zapowiada, że obywatele Unii żyjący w Wielkiej Brytanii będą mieli te same prawa także po Brexicie. By to było możliwe, trzeba wystąpić o tzw. settled status. Władze Unii apelowały, by to był proces automatyczny, ale tak nie jest. 41% wniosków zostało w lipcu odrzuconych. Zmiana tego stanu rzeczy będzie przedmiotem przyszłotygodniowej rezolucji głosowanej w Parlamencie Europejskim. Gdyby mieli Państwo problem z uzyskaniem settled status, proszę o informację na adres e-mail: biuro@ujazdowski.pl Informacje zostaną natychmiast przekazane do Posła do Parlamentu Europejskiego Andrzeja Halickiego, który współpracuje ze mną w tej sprawie.
- Zagrożenie bezumownym Brexitem w dalszym ciągu duże.
W tym tygodniu w życie weszło zawieszenie Parlamentu przez premiera Johnsona, co zmniejsza szanse na wyjście z umową albo rezygnację z Brexitu. Parlament zostanie jednak wznowiony 14 października, co ciągle daje szansę na działanie, ale czasu będzie wtedy bardzo mało.
- Przygotowania do „no deal”.
4 września Komisja Europejska opublikowała szereg inicjatyw legislacyjnych, które mają przygotować Unię na wypadek bezumownego Brexitu. To już szósty pakiet takiej legislacji.
- Szanse na wyjście z umową dalej istnieją.
Premier Johnson stracił większość w Izbie Gmin, a siły proeuropejskie są w Wielkiej Brytanii silniejsze. Widzimy wśród obecnej opozycji dwie tendencje: jedna to próba powrotu do umowy wynegocjowanej przez rząd May, druga to dążenie do rezygnacji z Brexitu.
- Backstop.
Największą kontrowersją jest kwestia tzw. backstopu, czyli bezpiecznika irlandzkiego. Chodzi o to, by za wszelką cenę uniknąć twardej granicy miedzy należąca do Wielkiej Brytanii Irlandią Północna a resztą wyspy. Bezpiecznik służy temu, by do czasu nowej umowy z Wielką Brytanią, Irlandia Północna była częścią wspólnego rynku. Żeby nie wiązało to się z koniecznością tworzenia granicy miedzy Irlandią Północna a Wielka Brytania, podczas negocjacji wymyślono, ze cała Wielka Brytania byłaby częścią wspólnego rynku. To była propozycja samej Wielkiej Brytanii, którą następnie sama została przez nią podważon pod wpływem unionistów z Belfastu. W związku z tym jednak, że głosy unionistów już nie wystarczają konserwatystom do większości, ich postulaty mogą zostać odrzucone, co mogłoby sprawić przyjęcie umowy o wyjściu.
- Jeżeli Wielka Brytania wystąpi o przedłużenie, podając przy tym dobry powód jak przyspieszone wybory (które i tak są konieczne ze względu na brak większości premiera Johnsona), Unia Europejska zapewne je przyzna.