Wspomnienie o śp. Hannie Mierzejewskiej koleżance, posłance Prawa i Sprawiedliwości w latach 2001 – 2005.
Bóg zabrał do siebie naszą koleżankę Hanię Mierzejewską. Odeszła wskutek nagłej choroby tak szybko, że trudno zebrać myśli i podziękować jej za przykład dobrego życia i miłości do Ojczyzny.
Poznałem Hanię w 2001 roku gdy jako kandydatka Prawa i Sprawiedliwości objęła mandat poselski w Warszawie. Wcześniej należała do Ligi Republikańskiej założonej przez Mariusza Kamińskiego. Wychowana w tradycji patriotycznej miała wyraziste przekonania czemu dała wyraz w pracy parlamentarnej. Wiele zawdzięczała wykształceniu i autentycznej miłości do literatury polskiej. W Sejmie pracowała w Komisji Edukacji oraz w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Zabierała głos m.in. w sprawach szkodliwych treści w podręcznikach szkolnych, weryfikacji podręczników do gimnazjum, a także w sprawie prywatyzacji Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych. Jako jedna z pierwszych parlamentarzystów formułowała krytykę podstawy programowej w kształceniu ogólnym z języka polskiego.
Hania była zaangażowaną społecznie obywatelką. Nie łatwo było odnaleźć się jej w świecie praktycznej polityki. Po 2005 roku nie kontynuowała działalności parlamentarnej zachowała jednak silny związek z Prawem i Sprawiedliwością. Bardzo przeżywała katastrofę smoleńska i śmierć wielu przyjaciół.
Była skromną osobą o dobrych oczach i uśmiechu, który promieniował na innych. W kameralnych dyskusjach o polityce i literaturze potrafiła słuchać ludzi i przekonywać do swoich racji. Wraz z moją żoną mieliśmy honor gościć w jej domu w Grodzisku, który tworzyła z synami Wiktorem i Marcinem oraz synową Gosią. Dom Hani był i pozostanie – dzięki niej ciepłym polskim gniazdem pełnym miłości i szacunku dla ludzi. Hania Mierzejewska została pochowana 8 września na cmentarzu bródnowskim w Warszawie
Dziękujemy Ci Haniu za dobroć i miłość do Polski.
Kazimierz M. Ujazdowski