V Republika wygrała z Frontem Narodowym

Wynik wyborów regionalnych we Francji (siedem regionów dla republikanów, pięć dla socjalistów i zero dla partii Marine Le Pen) nie oznacza załamania poparcia dla Frontu Narodowego.

To instytucje V Republiki wygrały z Frontem Narodowym. Specyficzna ordynacja wyborcza z głosowaniem w dwóch turach pozwala sprzymierzyć się przeciwko partii antysystemowej. Blok partii klasycznych, który na początku V Republiki powstrzymywał dynamikę Francuskiej Partii Komunistycznej, dziś działa skutecznie wobec Frontu Narodowego. Wolno sądzić, że mechanizm ten zablokuje także Marine Le Pen w drugiej turze wyborów prezydenckich (2017).

Nie oznacza to jednak, że Front Narodowy przestaje być ważnym aktorem polityki francuskiej. Wręcz przeciwnie, jego ekspansja będzie oddziaływała na całość sceny politycznej. Na Front Narodowy oddało głos w drugiej turze wyborów w skali całego kraju 6,82 miliona obywateli. Nominalny zwycięzca wyborów regionalnych, czyli partia Sarkozy’ego nie może czuć się bezpiecznie. Przyszłość FN w dużej mierze zależy właśnie od odnowy postgaullistów. Jeśli republikanie dokonają wiarygodnej modernizacji własnej partii, to dynamika poparcia dla FN może osłabnąć. Jeśli tego nie uczynią, FN będzie wciąż na fali.

Można wyobrazić sobie, że w 2. turze wyborów prezydenckich wiosną 2017 roku to kandydat socjalistów zmierzy się z Le Pen. W takiej sytuacji FN może wejść trwale na pole centroprawicy. Jak widać, wszystko jest możliwe. W drugiej turze wyborów regionalnych, 13 grudnia 2015 r., zwyciężyły instytucje V Republiki. Przyszłość francuskiej sceny politycznej zależy od wewnętrznej modernizacji partii Sarkozy’ego.

 

Kazimierz M.Ujazdowski

tekst opublikowany na łamach portalu www. wszystkoconajwazniejsze.pl